Zgorzelec: rozmowa z powiatowym komendantem policji

Jakie są główne cele programu KrymiTech?
KrymiTech złożony jest z dwóch elementów. Pierwszym jest szeroko pojęta prewencja - chcemy uczyć ludzi sposobów zabezpieczenia swojego mienia. Drugim elementem są działania operacyjne, ukierunkowane na zwalczanie przestępczości transgranicznej ze szczególnym uwzględnieniem przestępczości samochodowej. Wiadomo, że problem w dużej mierze dotyczy naszych sąsiadów z zachodu. U nas oczywiście też zdarzają się kradzieże, ale na ogół są to auta o znacznie niższej wartości.

Co dokładnie dostanie powiat zgorzelecki w ramach programu?
Jeżeli chodzi o edukowanie ludzi, będziemy mieli do dyspozycji pojazd infomobil, w którym będziemy prowadzić akcje prewencyjne i informacyjne. Ponadto program przewiduje zakupienie dwóch pojazdów dla policji polskiej oraz jednego dla policji niemieckiej. Nasz sprzęt będzie w zarządzie komendy wojewódzkiej, ale będziemy mieli do niego bardzo duży dostęp.

Kiedyś Niemcy postrzegali każdego Polaka jako potencjalnego złodzieja? Czy tak jest nadal?
W żadnym wypadku. W ostatnim okresie zauważam bardzo dużą zmianę w nastawieniu Niemców do nas. Czują się u nas swobodnie i bezpiecznie. Przyjeżdżają na zakupy i wycieczki.

Czy grupa Nysa to sukces polsko - niemiecki?
Tak. Nasza grupa to ewenement na skalę Polski. Dzięki podpisaniu porozumień utworzyliśmy wspólną grupę policyjną, która może działać i w Polsce i w Niemczech, oczywiście w na określonym terenie. Wymiana informacji pomiędzy policjantami, to klucz do sukcesu.

Jak teraz, po kilku latach działania grupy Nysa wyglądają statystyki kradzieży aut w powiecie zgorzeleckim?
Na początku XXI wieku rocznie kradziono prawie 500 aut. Dzięki ciągle ulepszającej się technice, z której korzysta policja, zmianie taktyki operacyjnej oraz wydzieleniu specjalnych komórek do zwalczania przestępczości samochodowej, obecnie notujemy ponad dziesięć razy mniej tego typu przestępstw.