Sto dni przed maturą wygląda w tym roku zupełnie inaczej niż w poprzednich. Nie będzie bali w Pałacu w Łagowie ani na Zamku Czocha. Żadna z dziewcząt nie wybierze sukienki, nie pójdzie do fryzjera ani do kosmetyczki. Restrykcje są surowe i nawet maseczki nie mogą być przepustką do zorganizowania imprezy.
Dla maturzystów to wyjątkowy czas. Wielu z nich czeka na bal już na początku klasy maturalnej, więc czerwcowy termin jest dobrą alternatywą, choć dziś ciężko przewidzieć, co wydarzy się za kilka miesięcy. Niemniej, wakacje to zdecydowanie przyjemniejsza pora na organizację tego typu imprez. Doszłoby również do spotkania absolwentów, którzy mogliby świętować swoje wejście w dorosłość.
- Podejrzewam, że u nas, tzw. "bal maturalny" może się nie sprawdzić z uwagi na termin ogłoszenia wyników. Uczniowie myślami są już, gdzie indziej. Przygotowują dokumenty na studia. - tłumaczy Magdalena Siemaszko, wicedyrektorka Liceum Ogólnokształcącego im Braci Śniadeckich w Zgorzelcu.
Dodaje również, że jedna z klas zaplanowała swoją studniówkę na luty, ale niedawno zrezygnowała z rezerwacji:
- Na korytarzach naszej szkoły już od listopada słychać było Kilara, a uczniowie ćwiczyli poloneza. W zeszłym roku cudownie bawiliśmy się na wspólnej studniówce klas "a", "b" i "e". Wspominamy ją z uśmiechem i dużym sentymentem. Studniówka była od zawsze wydarzeniem wielopokoleniowym, organizowanym przez rodziców. Żadna inna uroczystość szkolna nie cieszyła się taką popularnością. W zeszłym roku oglądaliśmy mistrzowskie oprawy studniówek. To duża strata dla uczniów, rodziców oraz nauczycieli, że w tym roku imprezy się nie odbędą. - dodaje Magdalena Siemaszko.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?