Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgorzelec w latach 90-tych i dziś? Sprawdźmy, jak zmieniała się słynna ulica Daszyńskiego i brama o nr 100

jok
Jeszcze kilka lat temu ulica Daszyńskiego była jedną z tych, których nie odwiedzało się po zmroku. No, chyba, że w towarzystwie "zaufanych lokalsów", którzy mówili: "on lub ona jest ode mnie". To gwarantowało nietykalność. W innym przypadku, wejście poza magiczną granicę miejsca i czasu, mogło się skończyć różnie. Często ciosem w nos lub innymi "przyjemnościami".

Każde miasto ma swoje "ciemne" dzielnice lub ulice. Bywa, że kultowe miejsca przestały być sławne lub zaczęły być znane z czegoś innego, ale o ich istnieniu wie niemal każdy mieszkaniec.

Brama o numerze 100

Było ich pięciu lub sześciu. Wszyscy mieszkali w jednej kamienicy przy Daszyńskiego i wydawało się, że mają pod kontrolą całe osiedle. W połowie lat 90-tych nikt z miejscowych nie przychodził tu bez obstawy, a już na pewno nie po zmroku. Dla każdego "śmiałka" mogło to się źle skończyć i co mądrzejsi nie ryzykowali. Trudno było w tamtym czasie znaleźć silniejszą osiedlową ekipę, więc nic dziwnego, że podwórko przy Daszyńskiego stało się popularne, a przy bramie nr 100 gromadziło się dużo osób, zamieszanych w ciemne interesy.

Cała banda zajmowała się drobnymi kradzieżami, głównie aut z zagranicy, ale przemycali tez ludzi przez granicę. Wtedy nazywano ich "trollami". Policja niechętnie zaglądała na podwórko, więc dochodziło do różnych sytuacji, a proceder kwitł nieprzerwanie przez wiele lat. Przemyty ludzi odbywały się niemal codziennie. Obcokrajowców przerzucano na Daszyńskiego i pod mostami. Sprawdzano tylko, gdzie aktualnie przebywa straż graniczna i wykorzystywano moment ich nieuwagi lub przepłacano.

Kilka lat później wiele przy Daszyńskiego się zmieniło. Zostały otwarte nowe restauracje, a Przedmieście Nyskie zostało wyremontowane przez miasto. Brama nr 100 też już nie przypomina siebie sprzed dekady. "Chłopaki", którzy robili tu najwięcej zamieszania albo siedzą w więzieniu, albo przebywają za granicą. Zmieniło się również otoczenie i sąsiedzi, a gęsta atmosfera na "dolnym" Daszyńskiego zdążyła się rozrzedzić.

Podpalenie w kasynie

Sielankowy nastrój trwałby pewnie do dziś, gdyby nie pamiętne podpalenie kasyna przez brata Roberta, który od dawna był na celowniku policji i słynął z tego, że jest nieobliczalny. Potrafił wyjść z domu z pałką teleskopową, uderzyć przechodnia, a później zapytać, czy go zabolało. Któregoś dnia wściekł się, że automat do gier nie wypłacił mu pieniędzy i dlatego postanowił podpalić kasyno. Dziś odsiaduje wyrok dożywocia w więzieniu, ale żadna kara nie zwróci życia dwóm chłopakom, którzy w pamiętny dzień płonęli żywcem na ulicy. Jednego z jego towarzyszy nadal szuka policja listem gończym.

Grudzień 2020

Obecnie na Daszyńskiego jest spokojnie, ładnie, a w przy Nysie Łużyckiej znajdują się wyremontowane ławeczki. Na ulicy pojawili się przechodnie, a ludzie spacerują deptakiem. Średnia cena dwupokojowego mieszkania (te należą do mniejszości) wynosi ok. 150/170 tys. zł. Z okien roztacza się piękny widok na rzekę, a z tyłu bloku został wybudowany plac zabaw dla dzieci. Niedaleko znajduje się szkoła i przedszkole. Przy bramie nr 101 jest sklep, który należy do jednego z jej mieszkańców.

Większość osób zamieszanych w proceder z lat 90-tych siedzi w więzieniu lub się przebranżowiło. To nie znaczy, że kradzieże aut ustały, ale dziś nikt nie jest na tyle głupi, żeby ryzykować rozpoznanie. Pewne rzeczy odbywają się po cichu, bez niepotrzebnego rozgłosu.

Brama nr 100 jest odremontowana. Nieopodal niej przebiega piętnasty południk, który służy za podstawę do obliczania czasu strefy środkowo-europejskiej. W 2012 r. pod klatką ułożono kostkę, symbolizującą jego istnienie. Dziś to ona stała się znakiem rozpoznawczym bramy nr 100. Na jak długo?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto