Zgorzelec : Właściciel budynku dawnego dworca PKP poszukiwany !

- W lutym i marcu 2014 roku na rachunek urzędu miasta wpłynęły wpłaty z tytułu kary jaką miasto nalicza nabywcy terenu sąsiadującego z nieruchomością zabudowaną dworcem PKP Zgorzelec Miasto. Zgodnie z zapisami umowy zawartej z Gminą Miejską Zgorzelec, nabywca działki był zobowiązany do jej zagospodarowania w terminie trzech lat od nabycia. Ponieważ nie wywiązał się z umowy miasto nalicza mu kary. Dotychczas do kasy gminy wpłynęło z tego tytułu ponad 300 tys. zł – informuje Renata Burdosz, rzecznik magistratu.
Chociaż kompetencje burmistrza kończą się na transporcie miejskim, nie oznacza to, że Urząd Miasta nie interesuje się transportem w szerszej perspektywie, w tym stanem dworców kolejowych w Zgorzelcu.
- Mnie też nie podoba się ta ruina po obiekcie, który PKP niefrasobliwie i bez żadnych zabezpieczeń sprzedało w prywatne ręce, chociaż władze Zgorzelca były zainteresowane przejęciem budynku. Tyle, że nieodpłatnym, bo już wtedy budynek wymagał ogromnych nakładów finansowych. Proszę mi wierzyć, że gdyby to ode mnie zależało, ta „wizytówka” już dawno przestałaby szpecić nasze miasto – mówi Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca.
W połowie kwietnia Straż Miejska na polecenie burmistrza wystąpiła do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz do Powiatowego Inspektora Sanitarnego z wnioskiem o interwencję w sprawie byłego dworca PKP Zgorzelec Miasto, którego stan techniczny w ocenie służb miejskich coraz bardziej grozi katastrofa budowlaną. Urząd zwracał też uwagę spółce PKP zarządzającą peronem położonym poniżej skarpy, na której znajduje się obiekt, że zdewastowany budynek stanowi potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia podróżnych. Jak się okazuje Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Powziął kroki i obecnie poszukuje właściciela obiektu.
- Niestety nie możemy wydać, ot tak po prostu decyzji o rozbiórce tego budynku. Do tego jest potrzebny właściciel, którego staramy się znaleźć. W 2013 roku zwróciliśmy się o pomoc w zabezpieczeniu obiektu nawet do Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu. Na obecną chwilę dworzec jest w miarę stabilny. Nad peronem odpada tynk, który może stanowić ewentualne zagrożenie dla podróżnych – mówi Alicja Kuś, PINB w Zgorzelcu.
Pod koniec maja PKP Polskie Koleje Państwowe S.A przesłał do wiadomości urzędu pismo, które skierował do PKP Polskie Koleje Państwowe S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami we Wrocławiu. - W piśmie tym jeden oddział PKP domaga się od innego oddziału wystąpienia do obecnego właściciela budynku po byłym dworcu z żądaniem należytego zabezpieczenia obiektu, informując, że dalsza dewastacja budynku może stać się przyczyną zamknięcia peronów dla podróżnych i zawieszenia ruchu pociągów – informuje Renata Burdosz.
Urząd Miasta interesował się również przejęciem dworca Zgorzelec Ujazd, który w mniemaniu podróżnych i mieszkańców także pozostawia wiele do życzenia. Kilka tygodniu temu Aleksandra Dąbek z biura prasowego PKP PLK informowała, że dworzec Zgorzelec Ujazd został wyremontowany w 2010 roku, a prace obejmowały m.in. remont poczekalni i odświeżenie elewacji. Wykonano również roboty dekarsko-blacharskie. Obiekt może został odświeżony, ale według podróżnych w ogóle nie spełnia swojej funkcji. Nie ma tam ani kasy, ani ławek w poczekalni, ani toalety. - Podjęliśmy rozmowy o przejęciu tego obiektu. Niestety warunki zaproponowane przez PKP są dla miasta nie do przyjęcia, bo nakładają na gminę obowiązek dbania o urządzenia techniczne niezbędne do obsługi ruchu kolejowego i zabezpieczenie tego co niezbędne dla obsługi ruchu pasażerskiego np. kas biletowych. To wszystko nie mieści się w ustawowym katalogu zadań gminy – mówi Rafał Gronicz, Burmistrz Zgorzelca.