Awanturę o szkołę w Trójcy...Gdzie w końcu powinny uczyć się dzieci?

Wczoraj wieczorem sala gimnastyczna wypełniła się rodzicami i nauczycielami, którzy bronią Szkoły Podstawowej im. Osadników Wojskowych w Trójcy. Rodzice od kilku miesięcy walczą z wójtem gminy Piotrem Machajem o to, by placówka była 8-letnia. Dolnośląsku kurator oświaty popiera ten pomysł i po przyjrzeniu się sprawie wydał taką decyzję. Gmina od tej decyzji się odwołała chcąc utworzyć w sołectwie szkołę 4-letnią. Uczniowie klas 5-8 mieliby uczęszczać do szkoły w Jerzmankach. Gdyby tego było mało, teraz doszła jeszcze awantura o klasę 6. Wojewoda wydał postanowienie nakazujące by została utworzona klasa 6 i by dzieci mogły wrócić do swojej szkoły z Jerzmanek i innych placówek.

- Zarządzeniem Gminy Zgorzelec uczniowie klas 5 mieliby realizować obowiązek szkolny w szkole podstawowej w Jerzmankach. Obejrzeliśmy to zarządzenie, przyjrzeliśmy się podstawom prawnym, które tam zostały przytoczone i uznaliśmy je w kuratorium za wątłe - mówił na wczorajszym spotkaniu dolnośląski kurator oświaty, Roman Kowalczyk. - Zarządzenie to trafiło do wojewody i było analizowane. 4 października nastąpiło rozstrzygnięcie nadzorcze sprawy. Wojewoda dolnośląski stwierdził, że zarządzenie to jest nieważne. Nie ma go w prawnym pojęciu. Nie istnieje. To jest też powodem mojej wizyty dzisiaj. Powiedzenie państwu głośno, również władzom, że dzieci do klasy szóstej mają pełne prawo chodzić do szkoły w Trójcy - wyjaśnił Kowalczyk.

Gmina Zgorzelec właśnie od tej decyzji się odwołała. Co sprawia teraz, że dolnośląski kurator oświaty musi sprawdzić czy odwołanie wstrzymuje wykonanie decyzji wojewody. Frustracja rodziców tymczasem narasta jeszcze bardziej. Zarzucają wójtowi gminy, że celowo namawiał rodziców uczniów, którzy w tym roku rozpoczęli klasę 6, by przenieśli dzieci do placówki w Jerzmankach. Ich zdaniem w konsekwencji chodzi o całkowitą likwidację szkoły.

- Nikogo nie namawialiśmy tylko było zebranie i mówiliśmy o tym otwarcie. Zaproponowaliśmy rodzicom taką możliwość. Nieprawdą jest również, że chcemy likwidować szkołę w Trójcy - tłumaczył Marek Wolanin, zastępca wójta gminy.

- To rodzice decydują o tym, gdzie mają uczyć się ich dzieci. Większość rodziców zadecydowało, że ich dzieci (klas 5 red.) będą się uczyć gdzie indziej, a nie w Trójcy. Została czwórka dzieci, których rodzice się wahali. Mówiliśmy, że szkoła w Trójcy będzie szkołą ośmioletnią i tak będzie. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Jest wiele szkół na Dolnym Śląsku gdzie pomijane były niektóre klasy, a finanse są jakie są. Subwencji dostajemy 480 tysięcy złotych rocznie, a utrzymanie szkoły kosztuje milion - mówi wójt Gminy Zgorzelec Piotr Machaj.

Do szkoły w Trójcy, mimo braku pewności czy będzie, swoje dzieci i tak zapisało 6 rodziców. Ostatecznie ich dzieci trafiły do innych placówek. Rodzice zarzucają wójtowi, że w tym konflikcie wcale nie chodzi o dobro dzieci czy szkołę, tylko o to, by udowodnić kto ma rację.

Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu Gazety Wojewódzkiej, we wtorek 31 października.