18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Boże Narodzenie coraz bliżej. Ruszają uroczyste Wigilie

Janusz Pawul
Nad każdą drewnianą figurą Jerzy Kielak pracował ponad 100 godzin
Nad każdą drewnianą figurą Jerzy Kielak pracował ponad 100 godzin fot. Janusz Pawul
Nad Nysę zawitała niezwykła, bożonarodzeniowa szopka.

Ponad 150 osób - bezdomni, samotne matki z dziećmi, społecznicy - zasiedli w sobotę do wspólnego wigilijnego stołu w restauracji Kuźnia

Przepiękną bożonarodzeniową szopkę można od kilku dni oglądać w gmachu Miejskiego Domu Kultury przy ul. Parkowej, który jest najczęściej odwiedzanym przez turystów zabytkiem Zgorzelca. Wszystkie figury szopki przedstawiają ludzi i zwierzęta w skali 1:2 i są ręcznie wyrzeźbione z lipowego drewna. Autorem szopki jest Jerzy Kielak ze wsi Kraszewo koło Lidzbarka Warmińskiego. Jak mówi, nad każdą z figur pracował średnio sto godzin!

- Jestem rolnikiem i rzeźbieniem zajmuję się tylko późną jesienią i zimą, kiedy nie ma nic do zrobienia w polu - tłumaczy. Żona Dorota jest nieco zazdrosna o drewnianych pastuszków, ale jak mówi, jest też bardzo szczęśliwa, że jej mąż spełnia się realizując tę swoją pasję.

Do wykonania szopki, którą mogą teraz oglądać mieszkańcy Zgorzelca i Görlitz, zainspirował autora ks. prof. Witold Broniewski, który już od 13 lat ustawia polskie, bożonarodzeniowe szopki w miastach całej Europy. Ksiądz profesor mieszka w Stuttgarcie i od lat jest orędownikiem polsko - niemieckiego pojednania i europejskiej integracji. Jego zdaniem, polskie szopki bardzo w tym pomagają. Przypominają mieszkańcom Europy o nadchodzących świętach, o ich podniosłym i duchowym a nie komercyjnym wymiarze i o tym, że wszyscy jesteśmy jedną, wspólną rodziną.

Szopka w Zgorzelcu ma integrować Polaków i Niemców. Oprócz Świętej Rodziny, pastuszków i mędrców, jedną z jej postaci jest też znakomity francuski kompozytor Olivier Messiaen, którego losy tragicznie splotły się w czasie wojny ze Zgorzelcem. Messiaen był wtedy więźniem hitlerowskiego obozu jenieckiego w Zgorzelcu i skomponował tu swoje największe dzieło: Kwartet na koniec czasu. Teraz Niemcy i Polacy chcą wybudować na terenie dawnego Stalagu centrum kultury jego imienia.

Szopka w MDK, świąteczne dekoracje ulic i sklepów przypominają nam wszystkim, że za tydzień już święta. Te ostatnie przedświąteczne dni to czas uroczystych spotkań wigilijnych organizowanych przez zgorzeleckie stowarzyszenia i organizacje pozarządowe. W sobotę (12.12) jedno z takich wigilijnych spotkań odbyło się już w restauracji Kuźnia. Przy wspólnym stole, na zaproszenie stowarzyszenia Kuźnia i burmistrza miasta, zasiedli m.in. bezdomni ze schroniska brata Alberta w Zgorzelcu i mieszkanki domu samotnej matki Monar-Markot. Wigilię dla 150 osób pomogły przygotować także zgorzeleckie hipermarkety Real i Carrefour. Uczestników spotkania w świąteczny nastrój kolędami na jazzowo wprawiała grupa muzyczna BlueXpres.

od 7 lat
Wideo

Wybory na Litwie - Miażdżące zwycięstwo obecnego prezydenta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto