Gdzie jest krzyż! przed koncertem w Zgorzelcu

Koncert Kamila Bednarka i zespołu Star Guard Muffin 2 maja w Zgorzelcu, mimo deszczu i zimna, przyciągnął do miejskiego amfiteatru tłumy młodych ludzi. W oczekiwaniu na występ zespołu, czas umilał widowni tzw. sound system. Już wtedy dało się słyszeć okrzyki zniecierpliwienia. Młodzież krzyczała: Jarosław, Jarosław. Pojawiało się także: Solidarność, Solidarność!

Kiedy na scenę wyszedł Mirek Maken Dzięciołowski i zapowiedział występ Bednarka, rozległ się jeden wielki wrzask. Zespół był już na scenie, a sam Kamil wciąż jeszcze pozostawał za kulisami i wtedy spośród innych okrzyków dało się usłyszeć rytmiczne skandowanie hasła: Gdzie jest krzyż!

Jak można się domyśleć, było to wyraźne nawiązanie do okrzyków skandowanych na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie przez tzw. obrońców krzyża latem ubiegłego roku.

Zaraz potem młodzi ludzie zaczęli też krzyczeć na głos: Justin Bieber. To z kolei nazwisko młodego kanadyjskiego piosenkarza, za którym oszalały nastolatki na całym świecie i który przy okazji dla wielu innych młodych ludzi stał się synonimem obciachu, jak kiedyś Chuck Norris.

Zestawienie okrzyków: Gdzie jest krzyż i Jarosław, Jarosław (znów można się domyślać, że chodzi o Jarosława Kaczyńskiego) z nazwiskiem Justina Biebera powinno dać politykom sporo do myślenia!

- To takie jaja. Przecież nie można tego wszystkiego traktować poważnie. Tej całej hecy pod pałacem prezydenckim i tego, co wyprawiają politycy. Możemy ich tylko obśmiać i fajnie się przy tym bawić - wytłumaczył nam intencje skandujących Łukasz z jednego ze zgorzeleckich techników.

Posłuchajcie sami:
czas na filmie 2:02 - okrzyk Solidarność
czas na filmie 2:07 - okrzyk Jarosław
czas na filmie 2:22 - okrzyk Gdzie jest Krzyż
czas na filmie 2:28 - okrzyk Justin Bieber