- Podejrzewanym, że grupa osób zdobyła oprogramowanie, które pomaga otworzyć im zamki właśnie do samochodów tej marki. Sprawę mocno nagłośniliśmy w mediach i na razie u nas jest spokój – mówi Mateusz Króla, rzecznik KPP w Lwówku Śląskim. Jak dodaje, prawdopodobnie grupa osób przyjechała do powiatu lwóweckiego tylko po to, by kraść auta.
- Być może są to osoby z pobliskich powiatów. Przestraszyły się naszej nagonki i odpuściły. Prawda jest taka, że złodzieje płacą słone pieniądze za takie oprogramowanie, więc wątpię, aby tak szybko odpuścili. Współpracujemy z komendami z ościennych miejscowości: Lubania, Zgorzelca i Jeleniej Góry. Dmuchamy na zimne i mamy na uwadze, że złodzieje mogą tak szybko nie odpuścić – dodaje Królak.
Jak przyznaje rzecznik skradzione zostały samochody, które nie posiadały zabezpieczenia w postaci alarmu. Z doświadczenia policji wyniki, że jeśli złodziej w ciągu kilku minut nie otworzy zamka, odpuszcza sobie i szuka innego pojazdu.
- Zazwyczaj kradzione są tanie auta. Zauważyliśmy, że jeśli samochód zniknie z Lwówka Śląskiego to znajdowany jest w Jeleniej Górze czy Lubaniu i na odwrót. Pojazdy najprawdopodobniej kradzione są na części. W ubiegłym roku skradziono łącznie 21 aut z powiatu lwóweckiego, były jednak różnych marek. Dopiero teraz ktoś upatrzył sobie volkswageny – dodaje rzecznik.
W związku z tym policjanci ostrzegają właścicieli samochodów tych marek, aby zabezpieczyli dodatkowo swoje pojazdy. W ostatnich tygodniach doszło również do kradzieży samochód marki volkswagen w Bogatyni. Były to starsze modele, również niezabezpieczone alarmem.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?