Krzewina to niewielka miejscowość na południu gminy Bogatynia. W jej bezpośrednim sąsiedztwie na lewym brzegu Nysy Łużyckiej położone jest niemieckie miasteczko Ostritz. Miejscowość znana jest m.in. z klasztoru sióstr cysterek - Kloster St. Marienthal, który jest najstarszym działającym klasztorem cysterskim dla kobiet na terenie Niemiec, został założony w 1234r.
Ostritz leży też na ważnym komunikacyjnym szlaku kolejowym z Görlitz do Zittau, jednak po II wojnie światowej miasto zostało pozbawione do niego dostępu, bo tory ułożone na prawym brzegu Nysy przypadły Polsce.
Z biegiem czasu rozwiązano ten problem budując metalowo-drewnianą kładkę przez Nysę dla podróżnych i uruchamiając jedyny taki w Polsce transgraniczny korytarz kolejowy, którym po polskich szynach jeździły... niemieckie pociągi.
Było tak aż do sierpniowej powodzi w tym roku, która uszkodziła torowisko. Polskie Linie Kolejowe odbudowują szlak, ale Niemcy chcą iść za ciosem. Nie chcą już dłużej lichej kładki pieszej z Ostritz do Krzewiny, chcą mostu.
- Niedawno spotkałem się właśnie w tej sprawie z Marion Prange, panią burmistrz Ostritz - przyznaje Artur Bieliński, starosta zgorzelecki. - Niemcy mają pomysł, żeby wybudować nowy most w miejsce obecnej kładki. Ale sprawa jest skomplikowana, bo żeby tak było, kładkę trzeba rozebrać. Z tego co wiem, jest ona własnością Skarbu Państwa, więc nie obejdzie się w tej sprawie bez konsultacji na wyższym, niż powiatowy szczeblu - tłumaczy starosta Bieliński. Zastanawia się także, kto miałby sfinansować budowę nowego mostu.
Ewa Stachera z Oddziału Planowania Przestrzennego w Wydziale Infrastruktury Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego potwierdza, że tego rodzaju przedsięwzięcia wymagają uzgodnień międzyrządowych, ale jak dodaje, szczegóły projektowe, a także te związane z finansowaniem przedsięwzięcia mogą ze sobą dogadywać bezpośrednio zainteresowane strony, czyli samorządy.
- Umówiliśmy się z panią burmistrz na kolejne spotkanie pod koniec stycznia i do tego czasu zorientuję się w sytuacji prawnej takiego przedsięwzięcia - zapowiada zgorzelecki starosta.
Czy jest za budową? - Oczywiście. Jako starosta chciałbym zrobić wszystko, żeby ten most udało się wybudować. Im więcej jest mostów przez rzekę, tym lepiej - przekonuje Bieliński.
Od 3 lat, odkąd Polska jest grupie państw Schengen, a nawet wcześniej od 2004 roku, odkąd jesteśmy w Unii Europejskiej, pomysły stawiania nowych mostów do Niemiec mają zielone światło, a jedyną przeszkodą w ich budowie są fundusze. Te można jednak zdobyć m.in. w Unii Europejskiej. Tak właśnie o dofinansowanie budowy swojego mostu przez Nysę wystarali się samorządowcy z Pieńska, z północnej części powiatu zgorzeleckiego. Okazał się niezwykle przydatny, choć już dziś samorządowcy przebąkują o konieczności jego rozbudowy, czy wręcz budowie nowego mostu. Ten istniejący, oddany do użytku w 2007 roku, to bowiem także tylko kładka pieszo-rowerowa. Solidna, betonowa, ale kładka.
Jej budowie towarzyszyło zresztą sporo lęków po stronie niemieckiej. Mieszkańcy sąsiadującej z Pieńskiem wsi Deschka bali się wzrostu przestępczości i aktów wandalizmu ze strony chuliganów z Polski. Dziś także i oni coraz częściej mówią, że most sprawdziłby się lepiej, niż kładka.
Żadnych obaw nie mają za to mieszkańcy Ostritz. - Co się miało stać, to się stało. Gorzej nie będzie, a może być lepiej - stwierdza filozoficznie Kurt Maliz z Ostritz. Starosta zgorzelecki mówi podobnie. - Ja żadnych obaw po stronie moich niemieckich rozmówców nie dostrzegłem. Natomiast widziałem ogromną wolę, żeby ten most wybudować - mówi Artur Bieliński.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?