Jest ksiądz profesor autorem idei "apostolstwa żłóbków", czyli przybliżania mieszkańcom Europy przesłania Świąt Bożego Narodzenia poprzez polskie, bożonarodzeniowe szopki ustawiane w największych miastach np. na dworcach. Jak dawno narodził się ten pomysł?
Projekt apostolstwa żłobków jest realizowany już od 14 lat. Ale, gdyby uwzględnić przygotowania i pierwszą nieudaną próbę, to by się zebrało nawet 17 lat. Chciałbym tu podziękować młodzieży, która w ogromnej większości wykonała te wszystkie żłóbki. Młodzieży z liceów plastycznych w Zakopanem, Krośnie, Katowicach, Bydgoszczy, czy Nowym Wiśniczu.
W tym roku jedną z szopek gościmy w Zgorzelcu. Uczestniczy ksiądz profesor w każdym otwarciu?
Każda nowa szopka w nowym miejscu wyzwala nową energię i nowe inicjatywy. I właśnie o to chodzi, o szukanie odmienności spojrzenia i odmienności odczytywania. Jestem już na emeryturze, ale ponieważ leży mi na sercu sprawa żłóbków, staram się wszędzie, gdzie to możliwe, uczestniczyć w otwarciach. Byłem już w Poznaniu, Wiedniu, Frankfurcie, Monachium i oczywiście w Stuttgarcie, gdzie mieszkam. Teraz jestem tu, nad Nysą.
Zgorzelec to dobre miejsce dla apostolstwa żłóbków?
Mnie są bliskie takie miejsca jak Zgorzelec i Görlitz. Mamy tu most, który powinien być również mostem duchowym. Chodzi o dialog. Tylko tam, gdzie on jest, mamy autentyczne życie. Dialog jest twórczy, buduje. Trwanie w zacietrzewieniu, nieumiejętność stworzenia nowego początku to tylko hamuje. Nasza szopka jest takim skromnym wkładem w dialog.
Te proste, drewniane figurki?
Tak, bo istnieje jakaś więź miedzy prostotą a głębią. Ludzie naprawdę wielcy są prości. I przez to są autentyczni. Wielu ludzi prostych to ludzie mądrzy. A wykształcenie nie zawsze daje mądrość. Poza tym, proste symbole najlepiej przemawiają, bo docierają do każdego. Weźmy np. ziarno, które ma w sobie zapisany cały program życia.
Przesłanie szopki dotrze do ludzi w Zgorzelcu i Görlitz? Pomoże w integracji?
Chciałbym. Integracja musi polegać na budowie dialogu, na poszanowaniu tożsamości. Tu w Zgorzelcu widzę takie budowanie, oparte na dwukulturowości, na dwujęzyczności. I to jest dobre, bo wtedy nikt nie traci a wszyscy zyskują. Powstaje kultura trzecia, która nie utożsamia się ani z pierwszą, ani z drugą, a jest czymś zupełnie nowym.
Wybory na Litwie - Miażdżące zwycięstwo obecnego prezydenta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?