Modernistyczne bloki z prefabrykatów zaczęto stawiać w Zgorzelcu już w latach sześćdziesiątych. Swoim stylem nawiązywały do modernizmu, a każdy marzył o nowym mieszkaniu. Najwięcej czasu, z uwagi na braki w materiałach, zajmowało ich wykończenie. Wielokrotnie dochodziło też do fuszerek budowlanych, bo bloki stawiano w pośpiechu, a ekipy remontowe nie zawsze wywiązywały się ze swoich zadań. W każdym "wysokościowcu", który liczył 10 pięter, zamontowano windy. Te stały się wkrótce utrapieniem mieszkańców, bo szybko się psuły. Najbardziej efektywna konstrukcja powstała przy ul. Wyspiańskiego, tzw. Manhattan, który stylem miał przypominać "nowojorski sen". Zobaczcie archiwalne zdjęcia zgorzeleckich bloków i wyślijcie nam swoje!
Wideo
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!