18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To dzieje się Borach Dolnośląskich. Białe sarny, mnóstwo śmieci i drapieżniki

Justyna Orlik
Justyna Orlik
Poszukiwanie pierwszych oznak wiosny można zacząć w każdym dolnośląskim lesie. Niestety, nie wszytskie niespodzianki, na które się natkniemy wzbudzą uśmiech na naszej twarzy. Spotkamy tu białe sarny i daniele oraz pierwsze przebiśniegi, ale też gruz zalegający na skraju lasu, resztki mebli i padłe zwierzęta...

Do redakcji napisała zaniepokojona czytelniczka z informacją:

- Chciałabym ostrzec osoby jeżdżące rowerami bądź chodzące z kijkami drogą od Stojanowa w stronę Dłużyny (obok starego wysypiska). W zeszłym roku przebiegł mi drogę wilk, a wczoraj przy drodze leżało częściowo zjedzone młode dzika. Wiem też, że wilk ugryzł rowerzystę. Może nadleśnictwo postawi jakąś informację ostrzegającą? - napisała.

Skontaktowaliśmy się nadleśnictwem w Pieńsku, żeby ustalić szczegóły i potwierdzić lub zaprzeczyć informacjom, nadesłanym przez czytelniczkę.

- Nie posiadam wiedzy, żeby kogokolwiek rejonie pogryzł wilk. Nie słyszałem, żeby na terenie administracyjnym nadleśnictwa miało miejsce takie zdarzenie. Wilki żyją w naszych lasach, a zwierzyna w stanie wolnym poluje, więc prawdopodobnie jeżeli żyje dzik z młodymi, to taki fakt mógł mieć miejsce, ale nie napłynęło do nas żadne takie zgłoszenie. Wilk jest zwierzęciem chronionym, więc instytucją, która opiekuje się nimi jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i ona udzieli wszelkich dodatkowych informacji. Nie posiadam jednak żadnych informacji, żeby ktoś został kiedykolwiek pogryziony przez wilka na terenie nadleśnictwa. - poinformował Adam Duchaczek, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Pieńsk.

Zapytaliśmy Adama Duchaczka również o możliwość zamontowania tablic informacyjnych dla mieszkańców w lasach, żeby ustalić czy to praktyka stosowana przez nadleśnictwa.

- Nie słyszałem o tym, żeby jakiekolwiek nadleśnictwo stawiało tablice informacyjne w lasach i przypominam, że instytucją, która zajmuje się zwierzętami pod ochroną jest RDOŚ. Takich ostrzeżeń nigdzie na naszym terenie nie ma. Jeśli w rejonie znaleziono padłego dzika, można przesłać do nas informację o tym, gdzie konkretnie stwierdzono taki przypadek i odpowiednie służby zajmą się uprzątnięciem zwierzyny. - dodał Duchaczek.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto