Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgorzelec w niechlubnej odsłonie na Kanale Sportowym. Głównym bohaterem 28-latek i jego osobliwy "jubileusz"

Justyna Orlik
Justyna Orlik
Roberta Mazurka z RMF FM i Krzysztofa Stanowskiego, który prowadzi "Kanał Sportowy" chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Ostatnio ta dwójka połączyła siły i prowadzi wspólny program, emitowany za pośrednictwem YouTube`a. Rozmawiają o bieżących wydarzeniach i komentują je w prześmiewczy sposób. Na tapecie, obok Wołowa, znalazł się również Zgorzelec.

Zgorzelec "zasłynął" już z rozsypującego się dworca PKP, mafijnego układu, rajdu po ulicach miasta skradzionym autem, tańca nago na peronie, a ostatnio popularność zawdzięczamy 28-latkowi, któremu sąd wydał już 10 (!) zakazów kierowania pojazdami.

Do sytuacji opisanej przez policję doszło 8 sierpnia 2022 r., kiedy policjanci grupy SPEED zatrzymali kierującego pojazdem marki Mazda i okazało się, że stawał przed sądem w tej samej sprawie aż 10 razy.

- Po sprawdzeniu w dostępnych bazach danych okazało się, że 28-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego posiada 10 czynnych sądowych zakazów kierowania pojazdami. - informowała rzeczniczka KPP w Zgorzelcu.

Warto dodać, że gdy kierujący mimo zakazu zdecyduje się wsiąść za kółko, to popełni przestępstwo opisane w art. 244 Kodeksu Karnego, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd orzeka również obligatoryjnie zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres od roku nawet do lat 15. Mężczyzna zgodnie z prawem powinien zamiast kolejnego zakazu dostać wyrok, ale nie wiedzieć czemu do takiej sytuacji nie doszło.

O tym "niebywałym" wyczynie rozmawiano w Kanale Sportowym w serwisie YouTube. Część poświęcona Zgorzelcowi zaczyna się w 27. minucie.

- Rozumiesz, jaki to jest wyczyn? W wieku 28 lat osiągnąć coś takiego? Jakby były takie sprawności harcerskie, jak były trzy pióra kiedyś, to on miałby dziesięć takich piór, dziesięć butelek nie wiem czego... 28 lat i dziesięciokrotny zakaz? Złapany teraz został znowu, więc wpadnie mu nr 11 pewnie. - pytał Stanowski na Kanale Sportowym.

- 10 razy zakaz i sąd za drugim razem się nie kapnął, że on ma zakaz? - pytał Mazurek.

- Pewnie się kapnął tylko dał mu drugi. - odpowiedział Stanowski.

- Może one na siebie naszyły i teraz facet dostanie karę łączną 300 lat zakazu. - kontynuował Mazurek.

- Wydawałoby mi się, że on już generalnie powinien siedzieć w więzieniu. Tak? - odpowiadał Stanowski.

- Wydawałoby się, że tak, ale co my tam wiemy o wymiarze sprawiedliwości. - dodał Mazurek.

- Wydawałoby się, że przy drugim razie, a najdalej po trzecim powinien już siedzieć w więzieniu. Gość uzbierał dziesięć. - dodał Stanowski.

- To jest Zgorzelec, to jest Dolny Śląsk. Tam słuchaj... ale on za to się wypróżniał w domu. - kontynuował Mazurek.

- A nie w więzieniu. Nie trafił do Wołowa i Wołów zaoszczędził na wodzie.- dodał Stanowski.

Cały odcinek dostępny pod tym linkiem.

W sprawie 28-latka skontaktowaliśmy się z rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, żeby zapytać, jak wymiar sprawiedliwości działa w podobnych przypadkach.

- Każdorazowo sąd bierze pod uwagę stopień winy i stopień szkodliwości, co do tego, jaka kara ma być wobec kierującego orzeczona. Jednym ze środków karnych jest zakaz prowadzenia pojazdów. Nie wiem, ile razy ktoś w tym wypadku usłyszał wyrok i jakie kary miał orzekane w poszczególnych sprawach. - tłumaczy Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Dlaczego zatem mężczyzna nie przebywa w areszcie?

- Areszt jest środkiem zapobiegawczym, który ma zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania i trudno sobie wyobrazić, żeby sąd musiał korzystać z tego środka w podobnych sprawach. W mojej ocenie jednak kolejne popełnianie przestępstw świadczy o tym, że poprzednio orzekane kary są nieskuteczne, a zatem należy wobec niego wnosić o surowszą karę, łącznie z karą więzienia. - dodaje Czułowski.

Zakaz prowadzenia pojazdów wydawany przez sąd jest w Polsce często łamany, o czym świadczy przepis w kodeksie, który wskazuje karę za niestosowanie się do orzeczenia sądu. Z rozmowy z Tomaszem Czułowskim wynika, że kierowcy dostają zakaz nie tylko wtedy, kiedy spowodują śmiertelny wypadek. Może to być przestępstwo o niższym ciężarze gatunkowym. I trudno sobie wyobrazić, że każdego, kto złamie zakaz będziemy wsadzać do więzienia. Niemniej, jeśli to jest nagminne, to przepis jasno określa wymiar kary i w takich sytuacjach powinno traktować się kierowców surowiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto