Koszykówka: Kosztowny przestój Turowa w Kołobrzegu

Trener Jacek Winnicki od początku meczu wypuścił do boju Ivana Zigeranovicia, Toreya Thomasa, Konrada Wysockiego, Michała Gabińskiego i Davida Jacksona. Przyjezdni od pierwszej minuty grali zespołowo i z pełnym zaangażowaniem. Pod koszem z rywalami radził sobie Zigeranović. Serb w pierwszej kwarcie zdobył 6 punktów. Wtórował mu Bartosz Bochno, a goście po pierwszej kwarcie wygrywali 20:16. W dalszej części pierwszej połowy koło-brzeżan do walki podrywał Ted Scott. Amerykanin rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale w ciągu 10 minut gry miał na swoim koncie 18 pkt. Świetna postawa Amerykanina nie wystarczyła jednak Kotwicy, która do przerwy przegrywała 35:43.

Drużyna trenera Jacka Winnickiego jeszcze lepiej radziła sobie przez większą część trzeciej kwarty. Przyjezdni grali twardo w obronie, a w ataku co chwilę dziurawili kosz rywali. Między innymi za sprawą serii punktów Gabińskiego czarno-zieloni prowadzili nawet różnicą 18 pkt. W tym momencie goście chyba uwierzyli, że jest już po meczu.

Przebudził się jednak Darell Harris, a po świetnej pierwszej połowie ponownie zaczął punktować Scott. Przewaga PGE Turowa zaczęła topnieć z każdą kolejną akcją Kotwicy. Na kilkupunktowym prowadzeniu cały czas utrzymywali się jednak goście i kiedy w 34 min za 5 przewinień parkiet musiał opuścić Harris, wydawało się, że nic złego przyjezdnym się nie stanie. Nic bardziej mylnego. Zmobilizowani gospodarze pod dowództwem swojego lidera Scotta dwie minuty później doprowadzili do remisu (67:67). Jeszcze na mniej niż minutę przed końcem po punktach Jacksona PGE Turów wygrywał 79:76, ale po rzucie z blisko 9 metrów Scotta był remis i o losach meczu decydowała dogrywka.

Dodatkowy czas gry Kotwica rozpoczęła od prowadzenia 7:0. Goście zdołali jeszcze poderwać się do walki i na minutę przed końcem po punktach Thomasa odzyskali prowadzenie (87:86). Emocje sięgnęły szczytu, kiedy Kotwica nie złożyła broni i odzyskała prowadzenie za sprawą szalejącego i niemożliwego dla zgorzelczan do powstrzymania Scotta, który w całym meczu zdobył 37 pkt. Ostatnie słowo w meczu mogło należeć do Brkicia, ale ten przestrzelił z dystansu i PGE Turów przegrał 87:90.

W trakcie całego meczu z ławki rezerwowych nie podniósł się Robert Tomaszek, który był liderem swojej drużyny w poprzednim meczu z AZS Koszalin. W efekcie tego w kluczowych momentach meczu dla PGE Turowa nie miał kto zdobywać punktów spod kosza. Za pięć fauli parkiet musiał opuścić Zigeranović. Jego zmiennikiem był Mateusz Jarmakowicz, który w ciągu 10 min zdobył punkt i miał jedną zbiórkę. Nieoficjalnie mówi się, że pomiędzy byłym kapitanem PGE Turowa a trenerem Jackiem Winnickim stosunki, delikatnie mówiąc, nie są najlepsze. Konflikty w drużynie niczemu dobremu nie służą, a czasu na wyciągnięcie wniosków PGE Turów ma niewiele. Już w piątek w Zgorzelcu (godz. 18) mecz z Polpharmą Starogard Gdański.

Kotwica Kołobrzeg - PGE Turów Zgorzelec 90:87 (16:20, 19:23, 17:19, 27:17, d. 11:8)
Kotwica: Scott 37 (3), Fischer 17 (3), Harris 15, Sikora 6 (1), Zabłocki 5 (1), Djurić 4 (1), Sarzało 3 (1), Henderson 2, Diduszko 1, Bręk 0.
Turów: Thomas 15 (2), Brkić 14 (2), Jackson 12, Kuebler 11 (3), Wysocki 11, Gabiński 10 (1), Zigeranović 7, Bochno 6, Jarmakowicz 1, Koljević 0.

Tauron Basket Liga
Inne wyniki 6. kolejki: Polpharma - Po-lonia 89:62, Siarka - Energa 73:81, Za-stal - Anwil 79:69, PBG Basket - Trefl XX:XX (g. 19). 23.03: Asseco - AZS.
1. Energa Czarni Słupsk 6 12 1.140
2. Zastal Zielona Góra 6 11 1.121
3. PBG Basket Poznań 5 9 1.047
4. Anwil Włocławek 6 9 1.009
5. Trefl Sopot 5 8 1.197
6. Polpharma Starogard 6 8 0.981
7. Kotwica Kołobrzeg 6 8 0.965
8. Polonia Warszawa 6 8 0.880
9. Turów Zgorzelec 5 7 0.985
10. Siarka Tarnobrzeg 6 7 0.878
11. Asseco Prokom 4 6 1.050
12. AZS Koszalin 5 6 0.850

W następnej kolejce (19-21.11): Turów - Polpharma (19.11, godz. 18), Energa - PBG Basket, Anwil - Siarka, Polonia - Zastal, AZS - Kotwica, Trefl - Asseco.