Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Przeklęty Manhattan"? Czy osiedle w Zgorzelcu stało się symbolem Nowego Jorku? Przeczytaj historię

Justyna Orlik
Zanim wybudowano bloki z wielkiej płyty, mieszkańcy wykopywali tu ziemniaki i nikomu nie przeszłoby nawet przez myśl, że ponad 100 lat później powstaną tu dziesięciopiętrowe budynki, zasłaniające widok na starówkę Görlitz. Dziś mieszka tu kilkaset rodzin, a Wyspiańskiego stała się "ulicą samobójców".

To miejsce na mapie Zgorzelca, gdzie stare miesza się z nowym. Znajdziemy tu kamienice z z XIX wieku, ale też budowane w całej Polsce, "kartonowe" bloki. W Stanach Zjednoczonych, Manhattan jest najdroższą dzielnicą Nowego Jorku, położoną na wyspie o tej samej nazwie. To tu znajdują się liczne atrakcje turystyczne i centrum finansowe, znane jako Wall Street. Zamieszkują je zarówno bogaci biznesmeni, maklerzy giełdowi i bankierzy oraz część bohemy artystycznej.

Czy zgorzelecki Manhattan przypomina amerykański sen? Niestety nie. To, co wspólne dla obu miejsc, to czynsze za najem mieszkania. Przy ul. Wyspiańskiego płaci się słono, mimo że windy od zawsze się zacinają, więc Ci mieszkający na 10-tym piętrze budynku nigdy nie wiedzą, czy to dziś będzie ten dzień, w którym zostaną zmuszeni do "podjęcia wyzwania".

W latach 80-tych i 90-tych i w pierwszych latach po 2000 roku na Manhattanie kwitł szemrany biznes, a dzieciaki na murach tworzyły sprayem popularne wówczas graffiti. Na osiedlu wiele mniejszych i większych grupek przesiadywało na murkach, okupywało ławki i popularne place zabaw. Najmłodsi grali w piłkę nożną i koszykówkę, a starsi dłubali słonecznik i popijali piwo. W okolicy funkcjonowało wiele pubów, takich, jak: "Brzózka", "Axel", "Baryłka" czy "B7", w których spędzano weekendowe wieczory. Na osiedlu pojawiły się luksusowe samochody, a największą popularnością cieszyły się dresy z trzema paskami. Tak w kilku słowach można podsumować schyłek lat 90` i początek millenium.

Czy wówczas ktokolwiek pomyślałby, że Wyspiańskiego stanie się niebawem "ulicą samobójców"? Na przestrzeni ostatnich lat doszło tu do kilku tragedii.

Samobójstwa na ul. Wyspiańskiego

W ubiegłym roku, w kwietniu, 40-letni mężczyzna wyskoczył z 9 piętra. Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci podjęli próbę reanimacji. Niestety na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł w szpitalu. W czerwcu z balkonu 6 piętra jednego z bloków przy ul. Wyspiańskiego wyskoczyła kobieta. 63-latce próbowano udzielić pomocy, ale zmarła na miejscu. W 2017 roku z 4 piętra, przy tej samej ulicy, wyskoczył mężczyzna. On również zmarł na miejscu. Kilka lat wcześniej (2013 r.) nieudaną próbę samobójczą podjął 25-latek. Na szczęście mężczyznę udało się ściągnąć z okna i nie doszło do tragedii.

"Przeklęty" Manhattan - takim mianem określają go niektórzy mieszkańcy Zgorzelca. Jeden z nich tłumaczy:

Nie wiem, czy w mieście znajduje się druga ulica, w której tak często ktoś wyskakiwałby z okna. Słyszałem o co najmniej kilku takich przypadkach. Strach pomyśleć, ile razy to może się jeszcze wydarzyć - informuje pan Jarosław.

Czy to specyfika bloków z wielkiej płyty? Czy ulica Wyspiańskiego przyciąga nieszczęśliwców? Trudno stwierdzić. Niemniej, ilość samobójstw, do jakich tu dochodzi, może mrozić krew w żyłach.

"Przeklęty Manhattan"? Czy osiedle w Zgorzelcu stało się sym...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto