- Bardzo cieszymy się z wywalczonych punktów. Dzięki dobrej serii oddalamy się od strefy spadkowej - powiedział po meczu kierownik Nysy Stanisław Wojtczak.
Goście prowadzenie objęli w 17. min kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do siatki obok niezdecydowanego Naskręta wpakował M. Monik. Stracony gol nie był jedynym problemem gospodarzy.
Od 40. min musieli oni bowiem radzić sobie bez Holdenmajera, który został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Po przerwie nie mająca nic do stracenia Puma starała się desperacko atakować, ale została dwukrotnie skarcona przez Rydola. Jednego gola dołożył też Machowski i Nysa wygrała 4:0. Wynik bardzo ucieszył kibiców ze Zgorzelca, którzy już martwili się o los swojej drużyny.
Podobnie jak na innych boiskach tak samo w Szczedrzykowicach grę miejscowemu Orkanowi i Granicy obu drużynom utrudniał porywisty wiatr. W pierwszej połowie nie działo się zbyt wiele. Jedyną dobrą okazję mieli grający z wiatrem goście. Na strzał z dystansu zdecydował się Rachwał, a piłka odbiła się od poprzeczki. Po chwili do futbolówki dopadł Marszałek, ale uderzył niecelnie. Więcej działo się po przerwie, choć w związku z pogodą na boisku rządził chaos. W 64. min po strzale z dystansu Zarańskiego Gawlik nie zdołał opanować piłki i zrobiło się 1:0. Kolejne dwie bramki dla Orkana zdobył niezawodny Burda i wydawało się, że jest po meczu. Granica nie zamierzała jednak rezygnować. Najpierw po błędzie Sinanisa do siatki trafił Tkaczyk, a w doliczonym czasie gry rzut karny wykorzystał Chrzanowski i zrobiło się 3:2. Na wyrównanie przyjezdnym zabrakło już czasu.
- Staraliśmy się walczyć do końca i udało nam się uratować twarz. Porażka jest jednak porażką - powiedział niepocieszony obrońca Granicy Łukasz Duduć.
- Pojechaliśmy do Szczedrzykowic bez sześciu piłkarzy. Do kontuzjowanych Pietkiewicza i Mikulskiego dołączyli Augustyn i Koryto. Ponadto za kartki musiał pauzować Piskorski, a Szywała pojechał z reprezentacją swojej uczelni na mistrzostwa - wyliczał trener gości Wojciech Szymków.
Foto Higiena wygrała w Zawidowie zasłużenie. Wszystkie trzy gole dla gości zdobył Kucyniak. Pierwsze trafienie najskuteczniejszy strzelec beniaminka z Gaci zaliczył w 26. min.
To pozwoliło gościom skupić się na obronie, wyprowadzaniu kontrataków, a także szukania szczęścia po stałych fragmentach gry. Taktyka okazała się skuteczna i pozwoliła przyjezdnym podwyższyć wynik po zmianie stron.
Ostatni z naszych reprezentantów Karkonosze Jelenia Góra zremisowały z GKS w Kobierzycach 1:1. Gola dla biało-niebieskich strzelił Paweł Walczak.
Wyniki i tabele
W innych meczach 20. kolejki: Sokół Wielka Lipa - Iskra Kochlice 7:0. Ślęza Wrocław - Strzelinianka Strzelin 2:0. Piast Żmigród - Konfeks Legnica 3:0. AKS Strzegom - Miedź II Legnica 1:0.
1. Ślęza Wrocław 20 41 47-21
2. Foto-Higiena Gać 20 41 38-17
3. Piast Żmigród 20 39 26-11
4. Granica Bogatynia 20 32 29-33
5. Karkonosze J. Góra 20 30 21-18
6. Orkan Szczedrzyk. 20 29 36-32
7. Sokół Wielka Lipa 20 27 29-20
8. AKS Strzegom 20 26 26-30
9. Miedź II Legnica 20 25 29-27
10. STK GKS Kobierzyce 20 25 25-28
11. Nysa Zgorzelec 20 24 24-30
12. Konfeks Legnica 20 23 19-27
13. Piast Zawidów 20 23 17-27
14. Strzelinianka Strz. 20 20 18-26
15. Puma Pietrzykow. 20 17 16-28
16. Iskra Kochlice 20 17 18-43
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
