Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sulików: Czy była dyrektorka szkoły miała prawo nagrywać pracowników?

Małgorzata Zagrodzka
Małgorzata Zagrodzka
Kiedy powstawał w 2005 roku Zespół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum im. Jana Pawła II w Sulikowie, w trosce o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży, zamontowany został system monitorujący szkołę i jej teren. Monitoring w szkole to nie nowość i zdecydowana większość szkół w Polsce i nie tylko taki monitoring posiada. Sytuacja nieco komplikuje się, kiedy kamera umieszczona jest w gabinecie dyrektora.

_- Kiedy obejmowałem we wrześniu tego roku stanowisko dyrektora, odkryłem kamerę zainstalowaną w gabinecie dyrekcyjnym. Poprzednia dyrektorka poinformowała mnie o zainstalowaniu kamery w gabinecie, ale ja nie wiedziałem na jakiej zasadzie ona działa. Poprosiłem o dokumentację i natychmiast zdemontowałem urządzenie _– deklaruje Jan Majowski, dyrektor szkoły.
Nagrywanie pracowników i innych interesantów, kiedy nie mają o tym świadomości jest co najmniej nieetyczne. Nauczyciele nie chcieli się wypowiadać na ten temat albo twierdzili, że o kamerze nie wiedzieli.

- Kamera została umieszczona w gabinecie około dwóch lat temu, po kradzieży moich prywatnych pieniędzy, które się tam znajdowały. Kwota 1800 złotych zniknęła, a ja postanowiłam zainterweniować w ten sposób. Nie była ukryta, każdy ją widział. Ogłosiłam wszystkim nauczycielom i pracownikom o moim zamierzeniu – informuje Urszula Ciupak, poprzednia dyrektorka szkoły.
Z informacji udzielonych przez obecnego dyrektora szkoły wynika, że zakup i montaż kamery pokrył budżet szkoły.
_- Jeśli doszło do nielegalnego nagrywania osób przebywających w gabinecie dyrektora, to doszło do złamania prawa.  W związku z tym konieczne będzie szybkie wyjaśnienie  tej sprawy, ponieważ kładzie się ona cieniem na wizerunku szkoły – _dodaje Robert Starzyński, wójt gminy Sulików.

Była dyrektorka szkoły nie widzi w swoim postępowaniu nieprawidłowości twierdzi, że:
– To dziwny zbieg okoliczności, że teraz po wyborach, kiedy dostałam dużo głosów, co uważam za mój osobisty sukces, ktoś odkrywa tą sprawę. Nie zostałam dopuszczona do konkursu na dyrektora szkoły, pomimo że sprawowałam tą funkcję 10 lat. Sprawa została wyjaśniona jako, że nie dopełniłam formalności dokumentacyjnych. Nie ukrywam, że sprawa jest w sądzie – dodaje Ciupak.
Urszula Ciupak jest nauczycielką plastyki, muzyki i zajęć artystycznych. Oświadcza, że nigdy nie miała potrzeby odtwarzać zapisu kamery. Po incydencie z kradzieżą, nie doszło do podobnych zdarzeń. Była to dla niej forma zabezpieczenia, widoczna i pozbawiona podsłuchu. Jak tłumaczy: _– Był to tylko i wyłącznie zapis kamery, nikt się temu nie sprzeciwiał. Montaż ogłosiłam i tym bardziej nie rozumiem dlaczego teraz ktoś ma do tego zastrzeżenia – _komentuje nauczycielka.

Z informacji udzielonych przez oficera prasowego w Zgorzelcu – Annę Włoszczyk wynika iż, sam zapis wizualny kamery, nie jest równoznaczny ze złamaniem prawa. W przypadku publikowania takiego zapisu, mogłoby dojść do naruszenia dobra osobistego osób nagrywanych. W momencie kiedy w wewnętrznym regulaminie szkoły ujęta jest informacja o zapisie obrazowym i jego umiejscowieniu, pracownicy po zapoznaniu się z regulaminem wyrażają na to zgodę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto