Zawidów: Kto ukradł kamienne krawężniki?

Mieszkańcy Zawidowa są oburzeni coraz to śmielszymi i zuchwałymi kradzieżami. Tym razem złodzieje pokusili się o kamienne krawężniki.
- Z placu przy byłym przystanku PKS zniknęło kilkanaście sztuk ciężkich krawężników z kamienia. Elementy pochodziły z ulicy Parkowej w Zawidowie. Zdemontowało je Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych, gdy wymieniało przyłącza i na czas remontu złożyło na placu przy PKS. Pod koniec robót ekipa remontowa miała je ponowie ułożyć. Zniknęły jednak bez śladu i świadków. Wartość łupu to kilka tysięcy złotych – komentuje inspektor ds. promocji i marketingu miasta, Agnieszka Roczon.

Od kilku miesięcy serie kradzieży w Zawidowie, niestety stają się rutyną. Brak poszanowania cudzych rzeczy, stał się problemem na olbrzymią skalę.
- Mam wrażenie, że nie ma tygodnia, aby coś nie zginęło. Tu dzieje się coraz gorzej. Boimy się o nasze bezpieczeństwo i dorobek. Krawężniki? To nie mogło być impulsywna kradzież, tylko celowe, zaplanowane działanie grupy przestępczej. Jedna osoba na pewno nie przeniosła tak ciężkich rzeczy. Albo mamy tak dużo złodziei w mieście, albo są to ci sami ludzie, którzy planują i realizują kradzieże – dodaje Alina, mieszkanka Zawidowa.

Ostatnie wydarzenia w mieście dają się odczytać jako bezczelne i pozbawione moralności. Co doprowadza ludzi do tak brawurowego zachowania? Do łakomienia się na cudze rzeczy?
_- Powodów kradzieży jest wiele. Jeśli mówimy o młodych ludziach, to możemy przyjąć teorię ekonomiczną. Presja wywoływana przez społeczeństwo rówieśnicze na spełnianie norm posiadania modnych gadżetów, ubrań czy sprzętów może być powodem do zachowań destrukcyjnych jakimi są kradzieże. Teoria uzależnień, również może być przyczyną. Zachowania kompulsywne, spowodowane potrzebą zaspokojenia potrzeb uzależnionego są często następstwem pogłębiającej się demoralizacji – _informuje Patrycja Kmieć, pedagog specjalny.