Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wpuśćcie nas do pracy! Wpuście nas do domu!"- protest na pograniczu [GALERIA]

Paulina Gadomska
"Wpuśćcie nas do pracy! Wpuśćcie nas do domu!" Kilkaset osób po obu stronach Nysy Łużyckiej w Europamieście Goerlitz- Zgorzelec dała dzisiaj wyraz swojemu niezadowoleniu. Do 27 marca granica była tylko umowna, a ludzie toczyli życie zawodowe i rodzinne po jednej i drugiej stronie granicy, traktując te dwa miasta jak jeden organizm. Teraz dramatycznie wołają o pomoc- nie mamy za co żyć, nie możemy być blisko rodziny.

Dla kogoś, kto mieszka w głębi kraju, taka sytuacja może być nie do końca zrozumiała. Dla mieszkańców pogranicza brak możliwości swobodnego przekraczania granicy to w wielu przypadkach koniec świata.

- Moja firma w Goerlitz obecnie nie funkcjonuje, ale mój mąż musiał zostać po niemieckiej stronie- opowiada pani Edyta, która mieszka w Zgorzelcu. - Pracodawca zapowiada, że już niedługo powoli ruszy i tu jest dylemat: zostać tu, gdzie mamy mieszkanie, rodziców, dziadków, o których trzeba zadbać, czy przejść przez granicę i zostać po stronie, gdzie mamy miejsce pracy.

Takich osób jak pani Edyta jest wiele. W jej przypadku można mówić o szczęściu- firma sama zamknęła się ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Wiele osób jednak straciło pracę.

- Ja niestety nie mam gdzie wracać. Zostałam zwolniona. W niemieckim urzędzie pracy nie mogę się zarejestrować, ponieważ nie jestem zameldowana w Niemczech. W polskim, póki co też nie. Do tej pory nie dostałam świadectwa pracy, które jest potrzebne, żeby dostać kuroniówkę. Gdyby nie to, że mąż został zarabiać po niemieckiej stronie granicy, zostałabym pozbawiona jakichkolwiek środków do życia- opowiada pani Asia, która również była na proteście.

"Wyć się chce! Syn ojca widzi przez kraty! Nie- to nie więzienie. To obecna sytuacja w Europamieście Zgorzelec- Goerlitz"

Czego chcą przygraniczni pracownicy? Zniesienia przymusowej, czternastodniowej kwarantanny, która uniemożliwia im swobodne przejście przez granicę do pracy i do domu.

- Ludzie! To nie tak, że nagle zamknęliśmy granice i po problemie. Jesteśmy jednym organizmem. Granica od dawna jest umowna. To tak jakbyście teraz Warszawę na pół przedzielili- my jesteśmy jednym miastem! Po jednej stronie mamy rodziny, po drugiej biznesy czy pracę i odwrotnie. Ktoś tam w Warszawie nie zdaje sobie sprawy z tego jak wielki to jest problem. Nie tylko u nas! Każde przygraniczne miasto tak funkcjonuje!- mówi pan Dariusz, który nie może swobodnie prowadzić swojej działalności gospodarczej.

Zgorzelec- Goerlitz to nie jedyne przejście, gdzie odbywał się dzisiaj tzw. spacer. Na przejściach granicznych Linke/Lubieszyn, Rosow/Rosówek, Krajnik/Schwedt, Łęknica/Bad Muskau, Chałupki, Olszyna, Świnoujście, Słubice/Frankfurt Oder, Görlitz/Zgorzelec, Zittau/Porajów, Osinów Dolny/Hohenwutzen, Zawidów/Habartice, Porajów/Hradek, Gubin, Kostrzyn nad Odrą o godz. 19.00 odbyły się spacery mieszkańców i pracowników pogranicza, którzy chcieli zwrócić uwagę na problemy związane z niemożnością swobodnego przemieszczania się z pracy i do domu. Podobne akcje będą miały miejsce jutro (25.04) o godz. 12.00 na przejściach w Kudowie- Zdrój i Cieszynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto